POLONIA W CHICAGO ZMIAZDZYLA KOMOROWSKIEGO - Norwegia - s4

retier1 napisał:
Fiona66 napisał:
Hardi napisał:
Fiona66 napisał:
Hardi, w innym watku napisal, ze kazdy czlowiek jest inny...., ale z tego co tu juz prezentuje, to "kazdy czlowiek jest inny, ale normalny jest tylko ten, kto wyznaje takie poglady jak ja"


Ha
to nie ja zakładam temat o tym na kogo głosować itd. każdy ma prawo glosować na kogo chce, tak jak każdy ma prawo powiedzieć co myśli na temat danego kandydata czy też jego elektoratu


marna argumentacja
jakie to wogole ma znaczenie kto zalozyl watek ? tytul watku nie sugerowal, zadnych zlych intencji

wypowiadac sie na temat kandydata to jedno, twierdzic, ze jego elektorat ma cos nie w porzadku z mozgiem, to drugie
zaprezentowales, jak wielu innych, postawe, ze inne niz twoje, poglady np. polityczne prezentuja ludzie o chorych mozgach

wiec sie nie rozdwajaj naraz i nie twierdz pieknie, w innym miejscu, ze kazdy z nas jest inny, kiedy ktos probowal generalizowac, ze Polak to "cos tam, cos tam..."

to taka wygodna postawa : tu gdzie mi pasuje, jestem przeciwny generalizowaniu, a gdzie mi nie pasuje - to wszyscy zbiorowo maja chore mozgi


A czy nie jest tak samo z wierzącymi Fiona66
Chodzą do kościoła czy też do meczetu i robią to co im nakazuje ta czarna zaraza , zasłaniając się wiarą w Boga.
Czy to też nie jest wygodna wymówka?
Chyba nie zaprzeczysz
Retier, w wierszach jestes jednak lepszy niz w wierze. Moze dlatego, ze nie wierzysz?
Napisz wiec wiersz o niezrozumieniu - czyli o tym co jest dla Ciebie niepojete.
Przyjaciel

retier1 napisał:
Fiona66 napisał:
Hardi napisał:
Fiona66 napisał:
Hardi, w innym watku napisal, ze kazdy czlowiek jest inny...., ale z tego co tu juz prezentuje, to "kazdy czlowiek jest inny, ale normalny jest tylko ten, kto wyznaje takie poglady jak ja"


Ha
to nie ja zakładam temat o tym na kogo głosować itd. każdy ma prawo glosować na kogo chce, tak jak każdy ma prawo powiedzieć co myśli na temat danego kandydata czy też jego elektoratu


marna argumentacja
jakie to wogole ma znaczenie kto zalozyl watek ? tytul watku nie sugerowal, zadnych zlych intencji

wypowiadac sie na temat kandydata to jedno, twierdzic, ze jego elektorat ma cos nie w porzadku z mozgiem, to drugie
zaprezentowales, jak wielu innych, postawe, ze inne niz twoje, poglady np. polityczne prezentuja ludzie o chorych mozgach

wiec sie nie rozdwajaj naraz i nie twierdz pieknie, w innym miejscu, ze kazdy z nas jest inny, kiedy ktos probowal generalizowac, ze Polak to "cos tam, cos tam..."

to taka wygodna postawa : tu gdzie mi pasuje, jestem przeciwny generalizowaniu, a gdzie mi nie pasuje - to wszyscy zbiorowo maja chore mozgi


A czy nie jest tak samo z wierzącymi Fiona66
Chodzą do kościoła czy też do meczetu i robią to co im nakazuje ta czarna zaraza , zasłaniając się wiarą w Boga.
Czy to też nie jest wygodna wymówka?
Chyba nie zaprzeczysz

Nie wiem retier1, jak to jest z innymi Wiem jak jest ze mna, odpowiadam za siebie i za to co robie. Jezeli ktos postepuje karygodnie ( jak ostnio ujawniane afery pedofilskie wsrod ksiezy katolickich), a jest czlonkiem kosciola do ktorego ja rowniez naleze, to mnie nalezy oceniac po jego czynach???? he ?
To, ze jakis ksiadz ma na sumieniu karygodny czyn, to czy czujesz sie uprawniony do tego, by wszystkich ksiezy nazywac "czarna zaraza" ? Mozesz, oczywiscie, ze mozesz to robic, tak jak oni mogli zrobic, to co zrobili...

Sęk w tym fiona66 że czy ja chcę czy nie, to i tak muszę uogólniać. Z tej prostej przyczyny że nie jestem wstanie znać wszystkich osobiście żebym mógł temu czy drugiemu wytknąć jego "grzechy". Tym bardziej że tych niegodnych przykładów mamy tysiące. Więc obrażanie na tą krytykę , uważam za bezpodstawną. Innym tematem jest forma tej krytyki. I właśnie tu, ludzie pokroju gabriela czy Hardiego mają pole do popisu. A czy ty dasz sie w to wciągnąć,to już twój problem

Kiedyś napisałem już Kow@lski,że jestem zatwardziałym ateistą bynajmniej tak mi się wydaje
Za dużo jest rzeczy niepojętych i niezrozumiałych dla nas żeby się zarzekać. Co nie oznacza że mamy się ich bać,tak jak naucza kościół już od kołyski. Zamiast uczyć zrozumienia. A dlaczego tego nie robią? Wiedzą to ci wszyscy co choć trochę myślą
Co do niepojętego,nie mam z tym problemu. Problem jest z przelaniem tego ,bez robienia sobie niepotrzebnych wrogów

retier1 napisał:
Sęk w tym fiona66 że czy ja chcę czy nie, to i tka muszę uogólniać. Z tej prostej przyczyny że nie jestem wstanie znać wszystkich osobiście żebym mógł temu czy drugiemu wytknąć jego "grzechy". Tym bardziej że tych niegodnych przykładów mamy tysiące. Więc obrażanie na tą krytykę , uważam za bezpodstawną. Innym tematem jest forma tej krytyki. I właśnie tu, ludzie pokroju gabriela czy Hardiego mają pole do popisu. A czy ty dasz sie w to wciągnąć,to już twój problem

I tu sie zgadzam ( najbardziej z tym co pogrubilam), ja rowniez nie jestem wolna od krytyki innych, nikt nie jest wolny.
Natomiast taka forma krytyki, jaka prezentuja niektorzy (chociazby ci wyzej) wzbudza we mnie, delikatnie mowiac, odraze. Co najwazniejsze, wypowiedzi takich nawiedzonych, wywoluja najczesciej odwrotny skutek, niz byl przez autorow zamierzony

retier1 napisał:
Kiedyś napisałem już Kow@lski,że jestem zatwardziałym ateistą bynajmniej tak mi się wydaje
Za dużo jest rzeczy niepojętych i niezrozumiałych dla nas żeby się zarzekać. Co nie oznacza że mamy się ich bać,tak jak naucza kościół już od kołyski. Zamiast uczyć zrozumienia. A dlaczego tego nie robią? Wiedzą to ci wszyscy co choć trochę myślą
Co do niepojętego,nie mam z tym problemu. Problem jest z przelaniem tego ,bez robienia sobie niepotrzebnych wrogów

Sie kurna rozpisalem, a tu mnie wylogowalo i potracilem zlote mysli. Widocznie Bog tak chcial.
Ale tak na szybkiego, Retier. Jak juz bedziesz umieral, to nie pros w ostatniej chwili Boga o wybaczenie. Bog, w ktorego nie wierzysz, az taki glupi nie jest.
Badz OK teraz, zeby sie pozniej nie prosic)

Kow@lski napisał:
retier1 napisał:
Kiedyś napisałem już Kow@lski,że jestem zatwardziałym ateistą bynajmniej tak mi się wydaje
Za dużo jest rzeczy niepojętych i niezrozumiałych dla nas żeby się zarzekać. Co nie oznacza że mamy się ich bać,tak jak naucza kościół już od kołyski. Zamiast uczyć zrozumienia. A dlaczego tego nie robią? Wiedzą to ci wszyscy co choć trochę myślą
Co do niepojętego,nie mam z tym problemu. Problem jest z przelaniem tego ,bez robienia sobie niepotrzebnych wrogów

Sie kurna rozpisalem, a tu mnie wylogowalo i potracilem zlote mysli. Widocznie Bog tak chcial.
Ale tak na szybkiego, Retier. Jak juz bedziesz umieral, to nie pros w ostatniej chwili Boga o wybaczenie. Bog, w ktorego nie wierzysz, az taki glupi nie jest.
Badz OK teraz, zeby sie pozniej nie prosic)


Spoko Kow@lski,pewne rzeczy zrozumiałem już dawno temu bez pomocy kościoła. W życiu są bardzo proste zasady których wystarczy się trzymać,i nie będzie strachu podczas umierania.Boją się ci co mają nieczyste sumienie,dlatego przed kostuchą żebrzą